sobota, 7 lutego 2009

I don't want to set the World on fire...

Nie pisałem mimo, że powinienem był w sumie opisywać na bieżąco wszystko co się działo od października, podsumować rok, ponarzekać na święta itd. Na dłuższą metę nie ma sensu teraz tego rozpamiętywać. Napiszę więc krótko - żyję, studiuję (tak, "uczę się" w tym studiowaniu jest zdecydowanie za mało choć zmieniam to), słucham, gram, czytam, oglądam itd. Rok 2008 muszę podsumować jako udany, to co powinienem był napisać w notkach umieszczę teraz w punktach żeby wyklarować sytuację.