niedziela, 21 listopada 2010

Zombieland wita ponownie

Nie lubię jesieni i zazwyczaj nie mam zbytniego problemu z przeczekaniem pakietu jesienno-zimowego. W tym roku wpadłem jednak w bardzo dziwny i zarazem nieprzyjemny stan, objawiający się tym, że swoją egzystencję ograniczam do schematu uczelnia-dom-uczelnia-dom. Zero weny na pisanie, zero ochoty na granie. Miaukocyt siedzi do wieczora w pracy i nie chce jej się w tygodniu spotykać, a ja z kolei jestem tak zmęczony uczelnią, że nie chce mi się z kimkolwiek wychodzić. Mam za to mnóstwo czasu na różnorakie rozkminy, które sprowadzają się do tego "co bym zrobił, gdyby mi się chciało i miałbym środki".

sobota, 6 listopada 2010

Młodzi, "utalentowani" i niereformowalni

Internet jest takim śmiesznym medium, że pozwala się wybić wielu utalentowanym ludziom, nabrać nowych doświadczeń tym, którzy chcą szlifować swoje umiejętności i talenty itd. a wszystko to możliwe jest bez wychodzenia w domu. Gorzej, gdy sieć tworzy "potwory", a wśród ich gatunków, bardziej nawet niż Trolli, nie lubię gatunku "przemądrzałych nastolatków". Jednemu takiemu będzie poświęcony dzisiejszy wpis.